W trakcie matur

Pierwszy tydzień maja już minął, a u nas nadal zimno. Dziś rano na schodach spotkałam maturzystę, który szedł na maturę w zimowym płaszczyku! Najpierw zdziwiłam się, a później uświadomiłam sobie, że ja też jestem grubo ubrana. Ależ ci maturzyści mają przechlapane. Tyle czasu zdalnego nauczania, więc wiedza ograniczona. Żadnych imprez, studniówki. I w dodatku jest tak zimno, że nawet im kasztany nie zakwitły... Już myślałam, że zeszły rok był zimny, ale ten pobił rekordy. Znalazłam foty z zeszłego roku o tej porze. Wtedy już od dawna kwitnął rzepak i zieleniły się drzewa. W tym roku rzepak dopiero teraz zaczyna się nieśmiało żółcić, a drzewa puszczają pierwsze mikro-listki. 

Ostatnio chciałam zmienić aplikację pogodową, ale po konsultacjach wyszło, że wszystkie tak kłamią. A jak? Ano tak, że "w tym tygodniu, drogi użytkowniku, będzie jeszcze zimno, wietrznie i będzie padał deszcz (albo i śnieg), ale w przyszłym to już upały. Będzie pan/pani zadowolony/zadowolona." Tylko, że w miarę zbliżania się tego przyszłego tygodnia, przesuwają się optymistyczne temperatury, więc ciągle jest zimno. I tak od marca... Na palcach (i to być może nawet jednej ręki) można by policzyć dni w tym roku, w których temperatura przekroczyła 15 stopni! Oby po zimnej Zośce coś się zmieniło. 

Miałam w tym roku odświeżyć pokój i balkon, ale nie wiem czy wydawać kasę i czy mi się chce. Sytuacja w pracy robi się napięta, nie wiadomo co będzie dalej. Oszczędności się raczej kończą, niż gromadzą. Nie jestem przyzwyczajona do robienia czegoś "na odwal", tylko "jak już coś robisz, to porządnie". A to się wiąże w tym wypadku z większymi wydatkami. Trzeba by kupić nowe mebelki balkonowe. Myślałam też o solidnych, nieszablonowych dużych donicach, żeby posiedzieć trochę wśród zieleni... Jestem coraz bardziej skołowana tą sytuacją. Wszyscy w moim otoczeniu siedzą jak na szpilkach, spodziewając się raczej pogorszenia sytuacji. 

No i do tego jeszcze jestem zasypywana wakacyjnymi propozycjami. Chętnie bym coś zaklepała, ale nastroje w pracy studzą moje zapędy... Może wszystkim się humory poprawią jak zrobi się cieplej i częściej będzie pokazywać się słońce.

Tymczasem: powodzenia, Maturzyści :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Branie na litość

Pomiędzy wolnymi

Dni świąteczne