Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2021

Burzowo

Od wczorajszego wieczora przechodzą koło nas i nad naszymi głowami burze. Rano nawet zastanawiałam się czy to kilka czy jedna mega burza, bo cały czas słychać grzmoty. Co prawda czasem oddalają się, ale jednak są. Wieczorem i w nocy taki jednostajny pomruk i ciągłe błyski jak od wypalającej się świetlówki trwały co najmniej 2 godziny.  Nad ranem tak grzmotnęło, że aż się wszyscy zerwaliśmy z łóżek. Normalnie szyby się zatrzęsły.  No i przez wiele godzin nieźle lało. Teraz na razie przestało, ale cały czas się chmurzy. Kto wie, może jeszcze wróci. Dobrze, że mieszkamy na lekkiej górce, bo w "dołkach" stała woda. Na szczęście też nie ucierpiały drzewa w najbliższej okolicy, a przynajmniej nie zauważyłam. Coś się zepsuło z tymi lipcami. Kiedyś maje były najbardziej mokre, od jakiegoś czasu to w lipcu mamy najwięcej powodzi i podtopień. Mam nadzieję, że małe ptaszki w gniazdkach nie ucierpiały...