Pomiędzy wolnymi

Zgodnie z zasadą: jeśli prognozy pogody są dobre to być może będzie ładnie, a jeśli są złe to na pewno będzie pogoda "pod psem", w czasie świąt było zimno, bo takie były prognozy. Ta kiepska aura nadal się ciągnie, tzn. do zimna doszedł jeszcze deszcz. Chodzę w zimowych butach i kurtkach. Marzeniem pozostaje wrzucić to wszystko w najdalszy kąt szafy. Na pocieszenie: zapowiada się ładna majówka, więc zgodnie z zasadą wyrażoną w pierwszym zdaniu: być może będzie ciepło i słonecznie. Na pewno perspektywa majówkowego grilla z przyjaciółmi pobudza wyobraźnię wielu osób, mimo świątecznego przejedzenia ;)

Ja w przerwie między długimi weekendami maluję meble. Nie wszystkie, tylko drzwiczki w dwóch szafkach. Kiedyś kupiłam szafki z drzwiczkami imitującymi wysoki połysk. O tym, że jest to imitacja przekonałam się dopiero, gdy odpadła z nich okleina. Dosłownie: skurczyła się i spadła. Niestety stało się to już po okresie gwarancji. Ponieważ reszta szafek jest ok, postanowiłam nie wyrzucać całości. Miałam do wyboru: zamówienie nieszczęsnych drzwiczek na wymiar, albo pomalowanie ich. Na razie wybrałam tańszą opcję. Mam nadzieję, że całość będzie dobrze wyglądać. Mam koleżanki, które mają doświadczenie w malowaniu mebli, bo lubią zmiany. Doradziły mi farbę i wałek. Po pierwszej warstwie wygląda to obiecująco. Mam nadzieję, że kolejna albo kolejne pokryją ładnie całość i że będzie to trwałe rozwiązanie. 

Przy okazji zastanawiam się co zrobić z łóżkiem, bo mam takie z metalową ramą z pewnej znanej sieci ;) Niestety w dwóch miejscach puściły spawy. Zresztą nie pierwszy raz. Z trzy lata temu już mi to kolega spawał. Więc teraz się zastanawiam czy ponownie poprosić go o przysługę czy kupić nową ramę. Podobają mi się np. łóżka sosnowe, tylko czy są bardziej wytrzymałe niż metalowe? Nie mam pojęcia czemu to się tak rozwala. Żebym chociaż miała tę przyjemność i po nim skakała... Ale co to to nie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Branie na litość

Dni świąteczne