Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2018

Co tam, to tam

W zeszłą niedzielę w krótkim rękawku jeździłam na rowerze. Było tak cudownie cieplutko. W najbliższą wybieram się na narty. Ciepło ubrana. Niesamowite jak ma temperatura spaść. W ciągu tygodnia może nawet o 30 stopni!!! A ja już się wzięłam za wiosenne porządki. Chciałam nawet poprać i schować zimowe ciuchy, a tu proszę jaka niespodzianka. Totalny powrót zimy tuż przed nosem nadchodzącej wiosny. Przynajmniej tej kalendarzowej i astronomicznej. Nie, żebym narzekała, bo czułam niedosyt jeżdżenia na nartach, chociaż wolę jeździć przy temperaturze bardziej zbliżonej do zera niż minus dziesięciu, ale nie będę wybrzydzać. W weekend, znaczy w sobotę, byłam na zakupach. Przechodząc koło skwerków niemal trzeba było nos zatykać, tak śmierdziało. Właściciele piesków najwyraźniej zapomnieli o sprzątaniu po swoich pupilach, a wysoka temperatura rozniosła zapachy po okolicy. Trawniki wyglądają zresztą okropnie nie tylko przez psie kupy, ale także walające się śmieci: butelki, puszki, papiery, worki.