Kanibalizm nie wiadomo kogo i kiedy?
Powiem szczerze, że jestem zdumiona rozstrzygnięciem, które zapadło dziś przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. O sprawie słyszałam wcześniej. Jest o niej głośno jako o sprawie kanibali spod Choszczna. I to nie tylko dlatego, że sprawy o kanibalizm nie są "popularne", ale chodzi o to, że nie wiadomo dokładnie kiedy i nie wiadomo kogo 19 lat temu zabiła 4 znajomych, a później go częściowo zjadła. Zeznania takie złożył tylko jeden z oskarżonych, w dodatku lekko upośledzony. Sąd uwierzył w zebrane dowody, a konkretnie w te zeznania i podsłuchane rozmowy, w których żadnej nie było mowy o zabójstwie ani kanibalizmie. Nie ma ciała. Nikt nie zaginął. Nie ma narzędzia zbrodni. Jest wyrok 25 lat za zabójstwo i umorzenie sprawy za zbezczeszczenie zwłok ze względu na przedawnienie... Jestem zdumiona :-O