Posty

Wyświetlam posty z etykietą pistacjowy sernik

Coś pysznego

Odwiedziłam rodziców z okazji Dnia Ojca i po prostu muszę napisać, że już dawno nie jadłam tak dobrego ciacha, jakie zaserwowała mama. A jem ich sporo, choć bez jakiegoś szczególnego entuzjazmu. To znaczy lubię sobie przegryźć kawałek do kawki, ale gdyby wprowadzono przepis zakazujący jedzenia ciast, to bym nie płakała. Nie wiem jednak czy teraz to się nie zmieni. Otóż, ciastowe odkrycie minionego weekendu to pistacjowy sernik. Mniam, coś pysznego. Puszysty, kremowy, pistacjowy. Polecam. Na razie to tyle, bo trzeba wracać do pracy... A po pracy - piekę :)