Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2020

Ruszyć się

Znowu ugrzęzłam w domu. Zostałam molem książkowo - serialowym. Kiedyś unikałam seriali właśnie po to, żeby się nie wciągnąć. Dziś, kiedy lepiej nie wychodzić z domu, zwłaszcza że w tym roku także pogoda nie sprzyja, nadganiam zaległości. Wiem, że co za dużo to niezdrowo, ale jakoś nie potrafię się opanować... To wciąga. Może w końcu mi się "przeje" i odrzuci mnie sprzed telewizora na kilka lat? Moja kondycja jest w opłakanym stanie. Cóż zrobić. Taki mamy klimat. Nie potrafię się od dłuższego czasu zmusić do ćwiczeń. Pamiętam, że kiedy potrafiłam, lepiej się czułam, ale nawet to nie jest na tyle motywujące, żebym się ruszyła. Ech, koronawirus i zalecenia... Kiedy już w końcu uda mi się wyskoczyć w plener na dłuższą wędrówkę, mam do siebie pretensje o spadek formy, ale kiedy wrócę, nie mam siły o nią dbać. To będzie długi powrót do normalności. Już sama nie wiem co by mi poprawiło humor i zmusiło do aktywności... Waham się czy nie wziąć pieska ze schroniska... Takiego co to mus