Posty

Wyświetlam posty z etykietą zamieszanie

Zamieszanie

"Zamieszanie" - to słowo mówi wszystko i najlepiej oddaje nastrój w pracy, pewnie nie tylko mojej. Dziwnym trafem przed świętami, podobnie jak przed urlopami, wszystko "zwala się na głowę". Nigdy tego nie zrozumiem, dlaczego każdy próbuje wszystko "wypchnąć" od siebie. Przecież to tylko święta. Później wrócimy i życie będzie się toczyć dalej, normalnym torem. Praca nie zniknie. A doprawdy niektórzy zachowują się tak, jakby się przygotowywali do drogi na tamten świat i porządkowali wszystkie sprawy po sobie. Tymczasem mi się dostało dodatkowo przygotowywanie kartek świątecznych dla kontrahentów, więc wszystko inne odłożyłam i jak się uda zrobić przed świętami, to będzie zrobione, a jak nie to trudno. Od czwartku mam urlop :) Oczywiście kartki miały być wysłanie dużo wcześniej, ale H., która miała je przygotowywać, rozchorowała się i - mimo wcześniejszych deklaracji - nie pojawiła się w pracy. Więc dziś rano spadł na mnie nie tylko deszcz, ale także cudowna