Już za 3 dni Święta

Już za 3 dni Święta :) Od dwóch tygodni szczególnie uważamy na siebie: pracujemy zdalnie, nie spotykamy się ze znajomymi, jeździmy tylko samochodami, robimy zakupy poza godzinami szczytu, itd. Zasadniczo bardziej niż zwykle omijamy ryzyko zarażenia się covidem (a zwykle też uważamy). A wszystko dlatego, że Święta spędzamy z rodzicami, a później widzimy się także z dalszą rodziną, więc wszyscy dostali przykaz maksymalnego odizolowania się od ludzi, żeby po Świętach nie było problemów zdrowotnych. Jedyne dopuszczalne to te związane z pewnym przejedzeniem ;) 

Jutro zaplanowałam sobie pieczenie ciast, ale dziś już usłyszałam od mamy: ale dziecko, ja wszystko upiekę... (tu padła lista upieczonych i planowanych do upieczenia ciast). Postanowiłam nie dokładać swoich trzech groszy do tej długiej listy, bo i tak nie mam pojęcia jak się z tym uporamy. Ale, że pieczenie gdzieś tam mi w głowie siedzi, toteż postanowiłam zaopatrzyć rodzinę w świąteczne pieczywo. Będę piekła chleby i chałki. A co, jak ma być swojskie jedzonko, to na całej linii :)

Wszystkim, którzy tu zabłądzili i czytają moje wypociny, życzę wesołych, radosnych, zdrowych, nie przejedzonych Świąt i mokrego Dyngusa :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Branie na litość

Pomiędzy wolnymi

Dni świąteczne