Zima w zimie

No więc mamy zimę w zimie. Zimę bardzo mroźną i bezśnieżną. Oby tylko nie okazało się, że w zamian będziemy mieli deszczowe lato, zgodnie z zasadą, że kiedyś musi się wypadać. W zasadzie nie przeszkadza mi temperatura. Przeszkadza mi tylko to, że włączył mi się tryb jedzenia. Jakoś nie mogę się powstrzymać, a później wkurzam się sama na siebie, że waga leci w górę. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Branie na litość

Pomiędzy wolnymi

Dni świąteczne