I cóż, że pada

I cóż, że pada. Jest jesień to i pada. Grunt, że jest jednocześnie wystarczająco zimno, żeby się komary nie namnożyły. Za to na świecie będzie czyściej: deszcz oczyści nie tylko powietrze z pyłków i pyłów, ale też ulice i samochody. No dobrze, w taką pogodę nie zazdroszczę właścicielom zwierząt lubiących wychodzić na spacerki i miłośniczkom zamszowych bucików... Ale poza tym: luz; zgodnie z zasadą, że nie ma złej pogody jest tylko nieodpowiednie ubranie. Poza tym taka pogoda potrafi wytworzyć w domu przyjemny, przytulny nastrój. Bo przyznajcie sami, że przyjemnie jest wbiec do domu, zdjąć mokre buty i ciuchy, ubrać coś suchego i ciepłego, zjeść pyszny obiadek, zapalić świeczki i poleniuchować trochę przed telewizorem, książką albo delektując się muzyką. Choć przyznaję, że w taką pogodę największym problemem i wyzwaniem może być samo dotarcie do domu. Zwiększone korki dziś gwarantowane. Wielu kierowców kompletnie nie wie jak się zachować na drodze, gdy pada...


A hitem informacyjnym na dziś jest ukaranie Owsiaka za... przeklinanie. W kraju, w którym bluzga każdy od budowlańców, przez policjantów, prawników i polityków, po - obstawiam - sędziego, który wydał wyrok. I zwykle jest to uważane jako wyraz ekspresji. Normalne słownictwo, kierowane z zasady do dorosłych ludzi, których takimi słowami trudno zgorszyć. Że wypowiadane publicznie? Hmm... A co z piosenkami, filmami, książkami, do których dostęp mają wszyscy bez względu na wiek? Ba, bluzgi znajdziemy nawet w słownikach. Może warto więc zaakceptować fakt, że istnieją i dać sobie spokój z karaniem za ich używanie?


Tak mi się przypomniało, że dziś do domu tak szybko nie dotrę nie tylko przez korki. Muszę jeszcze zahaczyć o sklep sportowy, żeby kupić matę do ćwiczeń. Przyzwyczaiłam się do treningów w domu 5 razy w tygodniu. Do tej pory ćwiczę na dywanie, ale doszłam do wniosku, że od tego za bardzo się ugniata, odkształca i pewnie też przepaca. Muszę więc przenieść się na matę i znaleźć w pobliżu firmę piorącą dywany, żeby go odświeżyć. Koleżanka zasugerowała, żebym kupiła odkurzacz piorący, ale w sumie po co? Skoro na co dzień wystarczy zwykły. A "od święta" mogę oddać do czyszczenia do punktu i tyle.


Miłego dnia :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Branie na litość

Pomiędzy wolnymi

Dni świąteczne