Dyskusja z gimnazjalistką

Ostatnio rozmawiałam z pewną gimnazjalistką, która ma bardzo racjonalne i rzeczowe podejście do życia, przez co ma problemy ze zrozumieniem różnych stylów pisarskich. Jej zdaniem jeśli fakt jest taki: "wyszłam na dwór, wiał wiatr i zepsuł mi fryzurę", to tak to należy powiedzieć/napisać i koniec. Rozważałyśmy więc inne możliwe zapisy tego zdania, bawiąc się przy tym nieźle:) Wyszło nam m.in. coś takiego:


1. wersja romantyczna: "wyszłam z mojej oazy spokoju i okazało się, że na zewnątrz panuje zawierucha, która rozrzuciła moje włosy pozostawiając je w nieładzie",


2. wersja mistycznie-romantyczna: "wyszłam na łono przyrody, a na ten widok anioł zatrzepotał skrzydłami rozwiewając moje włosy niczym gałązki wierzbowe",


3. wersja podróżniczo-przyrodniczo-przygodowa: "wyszłam z domu kierując się na północny wschód, niestety akurat tego dnia wiał dość silny wiatr zachodni niosąc ze sobą deszczowe chmury, unosząc tumany kurzu i szalejąc w moich włosach",


4. wersja rynsztokowa: "k...a, ledwo wyszłam z domu, a już ten zasr...y wiatr zrobił wiecheć z moich włosów",


5. wersja historyczno-kronikarska: "o godzinie 14.03 w dniu 13.06.2013 r. wyszłam z domu. Na dworze było 25C, był dość silny wiatr zachodni, który zburzył mi fryzurę."


6. wersja luzacka: "ledwo wyszłam z domu, a już wiatr mi zrobił szopę na głowie"


Itd. itd. :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Branie na litość

Pomiędzy wolnymi

Dni świąteczne